Analiza Goldman Sachs: spadek cen litu nastąpi najwcześniej w 2024 roku
Ekonomiści Goldman Sachs opublikowali notę badawczą poświęconą litowi – kluczowemu metalowi przy produkcji baterii do samochodów elektrycznych. W ich ocenie większy od przewidywanego popyt na pojazdy elektryczne w Chinach oraz rozwój technologii LFP, spowodują, że w 2022 roku na globalnym rynku węglanu litu nastąpi znaczny deficyt. W związku z tym jego ceny będą rosły, a ich spadek nastąpi dopiero w 2024 r.
Jak wynika Goldman Sachs potrzeba uzupełnianie zapasów litu przez producentów (m. in. baterii do aut elektrycznych) spowoduje, że wysokie ceny litu utrzymają się w najbliższym czasie.
„W drugim kwartale tego roku przewidywaliśmy osiągnięcia szczytowych cen metali akumulatorowych, ponieważ rosnące reakcje podaży miały nadążyć za rosnącym popytem. Od tego czasu cena kobaltu spadła o 35%, a niklu o 40%, ale ceny litu na lądzie wzrosły (24%) i osiągnęły nowy poziom” – piszą w swoim raporcie
W przypadku litu, chociaż przewidywana przez Goldman Sachs produkcja węglanu litu w Chinach rosła, popyt na uzupełnianie zapasów związany z ekspansją akumulatorów LFP oraz wyższa niż oczekiwano sprzedaż pojazdów elektrycznych w Chinach stały się dodatkowym mocnym bodźcem, przez który rynek utrzymał wysokie ceny.
„Teraz, dostosowując nasze założenia globalnego popytu na lit do bardzo mocnej potrzeby uzupełniania zapasów przez sektor procentów baterii – które zwiększyło światowe zużycie litu o 20% w tym roku – oczekujemy, że rynek litu będzie miał deficyt 84 kt w 2022 r.” – możemy pzreczytac w badaniu.
Spadek cen dopiero w 2024 roku
Oznacza to jedynie opóźnienie w przejściu do nadwyżek i niższych cen, które Goldman Sachs przewidywał na przyszły rok. Ich zdaniem chiński rynek pojazdów elektrycznych zmierza w kierunku stanu ograniczonego popytu w ciągu najbliższego roku lub dwóch lat. W tym czasie popyt na pojazdy elektryczne wśród tzw. użytkowników końcowych prawdopodobnie będzie opóźniony w stosunku do produkcji (…).
„Ponadto nadal oczekujemy silnego wzrostu podaży surowców (solanka, spodumen, lepidolit) z Chile, Australii i Chin w latach 2023-2025. Biorąc pod uwagę nadwyżkę mocy produkcyjnych na mniejszych rynkach i spowolnienia sprzedaży pojazdów elektrycznych, które prawdopodobnie staną się coraz bardziej widoczne w ciągu przyszłego roku, spodziewamy się, że presja na spadek cen litu (będzie opierać się na sygnałach nadwyżek), wzrośnie szczególnie od drugiej połowy 2023 roku”.
W tym kontekście Goldman Sachs przewiduje wzrost węglanu litu w Chinach (…) która osiągnie średnią z 2023 roku na poziomie 53 304 USD/t LCE (w porównaniu z poprzednio 16 372 USD/t LCE). Jednak prognoza gwałtownego spadku cen w 2024 r. pozostaje niezmieniona (GSe 11 000 USD/t).
Zapotrzebowanie cały czas będzie rosło
Chiny wciąż zwiększają produkcję litu, która jest napędzana wzrostem podaży surowców. Wzrasta także eksport chilijski oraz produkcja w Australii (…). Co więcej, w ciągu ostatnich dwóch lat można zaobserwować coraz bardziej sprzyjające „otoczenie polityczne” dla pojazdów elektrycznych, od rozszerzonych dotacji w Chinach po ustawę o redukcji inflacji w USA i nowe rozporządzenia w UE. Te środki stymulacyjne wspierają teraz również wzrost podaży poprzez wspólne przedsięwzięcia między producentami OEM, a mniejszymi dostawcami m. in litu.
Producenci samochodów agresywnie dążą do zabezpieczenia dostaw surowców na potrzeby przejścia na pojazdy elektryczne. Goldman Sachs szacuje, że podaż litu poza Chinami wzrośnie o 48% w porównaniu ze wzrostem podaży w Chinach o 37%, co łącznie zwiększy dostawy o 221 kt LCE w 2023 r., a następnie o 312 kt w 2024 r.
Trudno będzie ominąć Chiny
Oddzielenie łańcucha dostaw baterii od Chin nie jest łatwe. Obecnie Chiny znajdują się w samym sercu łańcuchów dostaw akumulatorów — od rafinacji materiałów akumulatorowych po produkcję akumulatorów. Kryzys energetyczny skierował uwagę na bezpieczeństwo energetyczne, a zaopatrzenie w baterie stało się priorytetem dla decydentów.
„Naszym zdaniem najważniejszym ogniwem jest łańcuch dostaw litu, biorąc pod uwagę bardziej rozproszoną geograficzną koncentrację zasobów w porównaniu z kobaltem i niklem. Jednak ok. 70% światowych zdolności rafineryjnych znajduje się w Chinach, co stanowi wyzwanie dla Zachodu. Aby zrekompensować korzyści skali i doświadczenie, potrzebne byłyby wyższe przepływy kapitałowe i wsparcie regulacyjne w celu rozwoju łańcuchów dostaw poza Chinami. Rzeczywiście, Ustawa o redukcji inflacji w USA i Zielony Ład w UE zachęcają producentów OEM do rozwijania łańcucha dostaw metali akumulatorowych z Chin i pomagają mniejszym producentom w pozyskiwaniu finansowania poprzez wspólne przedsięwzięcia. Zadanie oddzielenia od produkcji chińskiej jest najtrudniejsze w przypadku kobaltu, którego koncentracja geograficzna jest wysoka, ponieważ 80% dostaw dla hut pochodzi z DRK, podczas gdy rafinacja pozostaje w dużej mierze zlokalizowana w Chinach” – piszą ekspercie Goldman Sachs.
Rozbieżne ścieżki cenowe w kolejnych kwartałach
Z raportu wynika, że ceny litu utrzymają się na stałym poziomie na początku 2023 roku, a ceny za kobalt i nikiel prawdopodobnie będą nadal spadać. Ma to wynikać z wyższego udziału niklu i kobaltu w rynku europejskim, który stoi w obliczu zwiększonej niepewności makroekonomicznej w okresie zimowym, a także lepiej zaopatrzonych rynków w porównaniu z litem.
„Uważamy, że względne wyniki sektora pojazdów elektrycznych są najlepszym wskaźnikiem popytu na lit i kobalt w nadchodzącym roku. Ze względu na zwiększony udział LFP (56% całego rynku) w chińskim rynku pojazdów elektrycznych, lit pozostaje najbardziej związany z rozwojem sektora lądowych pojazdów elektrycznych ” – podsumowują.
Źródło: na podstawie analizy Goldman Sachs