JIVR Bike elektryczny rower z Mielca przyszłością miejskiego transportu
Naszpikowany elektroniką JIVR Bike – rower elektryczny produkowany w Mielcu robi furorę na zachodzie. Stał się gwiazdą futurystycznego serialu Netflixa. Ten iPhon na kółkach to jedyny na świecie rower bezłańcuchowy, który w dodatku można złożyć!
Jednoślad (JIVR Bike) produkowany w Mielcu do tej pory promowany i sprzedawany był głównie na zachodzie, gdzie okazał się hitem. Dodatkową promocją było na pewno pojawienie się roweru w produkcji Netflixa, gdzie „zagrał” w kultowym serialu science fiction „Altered Carbon”.
iPhon wśród rowerów
JIVR Bike, sprzedaje się coraz lepiej, no i przymierzany jest już do kolejnych amerykańskich produkcji. Wszystko zapewne także dlatego, że jego wygląd odpowiada najnowszym trendom designerskim. Założyciel i pomysłodawca JIVR Bike – Marcin Piątkowski przyznaje, że inspiracje dotyczącą wyglądu czerpał z produktów firmy Apple, a rower określa mianem iPhona wśród jednośladów.
Zdalna diagnostyka, ostrzeżenia o przeszkodach
Z iPhonem łączy go nie tylko elektronika i wygląd, ale także stosunkowo wysoka cena – około 3500 euro. Jednak należy pamiętać, że poza funkcjonalnością (mieści się w walizce, nie ma łańcucha) JIVR Bike, to w zasadzie smartphone na kółkach. Kierownica JIVR-a to swoisty panel sterowniczy. Dzięki zainstalowanym w smartfonie aplikacjom, które łączą się z JIVR-em przez Bluetooth, możemy ustalić trasę przejazdu i kierować się wyświetlanymi na ekranie wskazówkami (m. in aktualna prędkość, przetwarzania historii użytkowania w chmurze, przejechany dystans oraz poziom naładowania akumulatora). Twórcy niemal na bieżąco udoskonalają technologie zawarte w tym innowacyjnym jednośladzie (ma mieć m. in możliwość zdalnej, pełnej diagnostyki, rower ma też informować nas o przeszkodach na trasie itd.).
W trakcie kawy, podładujesz baterię
Jeśli chodzi o parametry rowerowe, to JIVR jest 18-kilogramowym, elektronicznym, kompaktowym, składanym pojazdem. Poruszając się z prędkością 25 km/h można przejechać 50 kilometrów na jednym naładowaniu. Jeśli bateria się rozładuje (maksymalnie po 2 godzinach), alternatywą pozostaje tradycyjny sposób napędzania roweru, czyli pedałowanie. Możemy też zatrzymać się na kawę i podładować nasz rower poprzez podłączenie go do ładowania w zwykłym gniazdku elektrycznym. Baterie zamontowane w rowerze wystarczają na 1000 doładowań.
Inspiracją dla JIVR są wyzwania związane z zatłoczeniem miast na całym świecie, a celem ułatwienie życia w mieście. Marcin Piątkowski przyznaje, że „chciałby jak największa liczbę osób wsadzić na rowery”. A jest o co „walczyć”. W samej Unii Europejskiej około 100 milionów osób dojeżdża do pracy w centrum miasta. Na rowerach zaledwie10 proc.
Ma być tańszy nawet za 1500 euro
Obecnie najwięcej elektrycznych rowerów wyprodukowanych w Mielcu trafia do krajów Beneluksu, Niemiec i Wielkiej Brytanii. W Polsce JIVR bike można spotkać w Krakowie (jeździ na nim mieszkający tam obecnie Marcin Piątkowski), Gdańsku, Warszawie czy Stalowej Woli. Producent zdając sobie sprawę z dość wysokiej jak na polskie realia ceny chciałby w przyszłości opracować wersję „masową” JIVR bike. Model miałby kosztować około 1500 euro.
Zostań sprzedawcą iPhona na kółkach
Na profilu Facebookowym firmy, możemy przeczytać „JIVR jest pierwszym krokiem w realizacji naszej wizji poprzez podjęcie wyzwania krótkich i mieszanych dojazdów do pracy na dużych obszarach miejskich. Właśnie rozpoczęliśmy kolejny etap naszego rozwoju, rozpoczynając kampanię mającą na celu rekrutację dystrybutorów i sprzedawców premium na rynek europejski. Rowery JIVR powinny pojawić się w punktach sprzedaży detalicznej do końca 2018 roku”.
Zalety JIVR Bike:
- – nie brudzi ( nie ma łańcucha zabezpieczonego smarem)
- – stosunkowo lekki, jak na standardy rowerów elektrycznych (18 kg)
- – składa się, można go zabrać do pracy, czy restauracji
- – ładuje się z normalnego gniazdka (zasięg do 50 km)
- – nowoczesny designe
- – w razie rozładowania można nim poruszać się z pomocą pedałowania
Wady JIVR Bike
- – dość wysoka cena
źródło: materiały prasowe
zdj. www.facebook.com/pg/JIVR/