Polska o krok od 10 tysięcy punktów ładowania. W jednym elemencie gonimy Norwegię!
Polska ma 9,8 tys. punktów ładowania aut elektrycznych, które zarejestrowano w systemie Urzędu Dozoru Technicznego. To na tle Europy to wciąż niewiele. W jednym względzie Polska jest jednak tuż za absolutnym liderem Norwegią!
W Ewidencji Infrastruktury Paliw Alternatywnych, czyli systemie zarządzanym przez UDT, są zarejestrowane 9 752 punkty ładowania samochodów elektrycznych (stan na 13 listopada br.). Liczba ta zmienia się dynamicznie, w miarę zgłaszania do UDT kolejnych inwestycji przez operatów. Według szacunków Powerdot, ok. 87% punktów z łącznej liczby zarejestrowanych w EIPA, to wtyczki, które są publicznie dostępne. Daje to 8 480 punktów. Pozostałe albo nie przeszły jeszcze audytu UDT, umożliwiającego oddanie ich do użytkowania, albo nie są otwarte dla wszystkich użytkowników aut elektrycznych (teoretycznie stacje niepubliczne nie muszą posiadać audytu UDT, ale niektórzy operatorzy takich urządzeń występują o ich urzędowe zbadanie). Przypomnijmy, że według „Licznika elektromobilności” na koniec września w Polsce działały 7 962 publiczne punkty ładowania elektryków.
Kamień milowy
– Rok 2024 przyniósł przełomowe zmiany w gęstości i rozmieszczeniu infrastruktury do ładowania aut elektrycznych w Polsce. Widać je na mapach, ale widać je też gołym okiem. Logistyka podróżowania elektrykiem po Polsce zmieniła się w tym roku znacząco. To efekt dużych inwestycji realizowanych przez Powerdot oraz innych operatorów – przyznaje Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce. – Na horyzoncie widzimy już liczbę 10 tysięcy punktów ładowania, która będzie kamieniem milowym w rozwoju polskiej elektromobilności. Jestem dumny, że spełnia się nasza prognoza odnośnie wzrostu rynku i że Powerdot ma w jej realizacji aktywny udział – podkreśla szef Powerdot.
Zgodnie z obliczeniami Powerdot Data Center, średnia odległość między stacją ładowania a jej najbliższą sąsiadką wynosi już w Polsce zaledwie 2,3 km, a przeciętny dystans między urządzeniami o mocy 50 kW to zaledwie 6,1 km.
Piętą achillesową infrastruktury w Polsce jest natomiast jej niedobór przy autostradach i drogach szybkiego ruch. Ten problem jest trudny do rozwiązania w średnim okresie (jak nakazuje AFiR). Powodem nie jest jednak brak zainteresowania inwestorów tego typu lokalizacjami, czy brak kapitału, ale brak sieci energetycznej na MOPach.
– Inwestycje w stacje w takich miejscach są pozbawione sensu ekonomicznego ze względu na określone w warunkach przetargowych wymogi pokrycia przez inwestora kosztów budowy przyłączy na wielokilometrowych odcinkach – zauważa Grigoriy Grigoriev.
Polska o krok od lidera
Innym miernikiem zaawansowania Polski w budowie infrastruktury może być udział stacji DC. Obecny boom inwestycyjny w dużym stopniu obejmuje budowę urządzeń o dużej mocy, czego efektem jest nie tylko wzrost ogólnej liczby punktów ładowania, ale również udziału urządzeń typu DC w całej infrastrukturze. W okresie styczeń-wrzesień br. uruchomiono w Polsce 823 punkty DC, a ich udział wzrósł z 26% na koniec 2023 r. do 30%. Prawdopodobnie na początku przyszłego roku, m.in. dzięki inwestycjom Powerdot, już co trzecia stacja w Polsce będzie umożliwiała szybkie ładowania elektryków.
– Taki wynik zrównywałby nasz kraj z liderem elektromobilności, czyli Norwegią, w której punkty DC stanowią 33% publicznej sieci – podkreśla szef Powerdot. Dla porównania, we Francji jest to zaledwie 18%, a w Hiszpanii – 23%.
Niski wskaźnik gęstości sieci
Eksperci sprawdzili też jak Polska prezentuje się pod względem gęstości stacji DC na tle krajów europejskich, w których Powerdot jest obecny. O ile Belgia, Francja czy Portugalia mają zdecydowanie gęstszą niż Polska sieć stacji o dużej mocy, to już Hiszpania nie odbiega znacząco od Polski pod względem gęstości rozmieszczenia infrastruktury o dużej mocy. Potwierdzają to dane o liczbie punktów DC na 100 km2 powierzchni kraju. Francja ma ich sześć razy więcej niż Polska, Portugalia cztery razy więcej, a lider elektromobilności, czyli Norwegia – co ciekawe – „tylko” trzy razy więcej.
źródło: materiały prasowe, własne
zdj. materiały prasowe